Posts Tagged ‘o hrabim’

Dowcipy : Słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół

Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną ze swoich licznych przygód.
- Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny nalewe ramię, drugą na prawe…
W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
- Na czym to ja skończyłem?
- Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię… – podpowiada chór przyjaciół.
- A, już wiem – przypomina sobie hrabia – ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!

Dowcipy : Hrabia z Janem pojechali na polowanie

Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Widzą jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił. No to wypili jeszcze raz. Znów widzą jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Jadą dalej i widzą jelenia.
- Hrabio, może teraz ja spróbuję?
- Dobrze Janie. Jan strzelił i jelen padł.
- Jak to zrobile?
- Trzeba celować w rodek stada.

Dowcipy : Hrabia czyta gazetę

Hrabia czyta gazetę.
- Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
- No nie panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
- No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza?

Dowcipy : Hrabia przeglądając kobiecy

Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal mówi do żony:
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!

Dowcipy: Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zakosztować

Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zakosztować trochę seksu. Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wylądowali w łóżku. Jan stanął z kandelabrem (dla takich co nie wiedzą to taki wiecznik na patyku :-) , a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak, jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia sie wciekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz durniu jak trzeba trzymać kandelabr! Widzisz!

Dowcipy: Hrabia puka do drzwi Hrabiny

Hrabia puka do drzwi Hrabiny:
- Hrabino azaliż mogę wejść?
Hrabina na to:
- A wejdź, a zaliż!

Dowcipy: Hrabia wraca niespodziewanie do domu

Hrabia wraca niespodziewanie do domu i widzi że hrabina jest jaka niespokojna. Zaczyna podejrzewać, że jaki obcy mężczyzna musi być w mieszkaniu. Otwiera szafę hrabiny – pusto. Otwiera swoją szafę, a tam na drążku wisi skulony gach.
- Moja droga. Następnym razem gdy co z siebie zdejmujesz wieszaj w swojej szafie!

Dowcipy: Janie – mówi hrabina do lokaja

- Janie – mówi hrabina do lokaja – hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić ze dwa jajka
- AAAuuaaa!

Dowcipy: Janie, drzwi do windy otwiera się w prawo czy w lewo

- Janie, drzwi do windy otwiera się w prawo czy w lewo?
- W prawo, panie hrabio.
- O cholera, znowu zjechałem na dół zsypem.

Dowcipy: Podczas gry hrabiego na fortepianie

Podczas gry hrabiego na fortepianie wchodzi lokaj i mówi:
- Jak pan hrabia slicznie gra! (z entuzjazmem)
- Eee tak se tylko popie…lam.
- Jak pan hrabia się brzydko wyraża! (z oburzeniem)
- Ale za to licznie gram!

Dowcipy: Janie!

- Janie!
- Tak Panie?
- Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przecież nie umiesz pisać!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadziła…

Dowcipy: Rankiem, po hucznej zabawie

Rankiem, po hucznej zabawie:
- Janie !
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają sie do góry?
- Nie…
- Cholera, znów przywieżli mnie w bagażniku…

Dowcipy: Czy możesz przysunąć tu fortepian

- Janie!
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak Panie. Bedzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.

Dowcipy: Hrabia po dłuższym pobycie za granicą

Hrabia po dłuższym pobycie za granicą wraca do swoich posiadłości. Na dworcu
czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecnoci, Janie?
- Nic nowego Janie Panie… no może tylko to, że Azorek zdechł.
- Azorek? Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły, to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??… Od czego?
- Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłoć boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie tecia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teć umarł?
- Bo Janie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego
- Włanie mówiłem, Janie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego.

Dowcipy: Janie, w nocy miałem przypadkowy wytrysk

- Janie, w nocy miałem przypadkowy wytrysk nasienia!
- Już zmieniam przecieradło…
- Baldachim, idioto!

Linki sponsorowane

---

Polecane strony







Statystyki

 rel=