Dowcipy: Rabbi Izaak z Berdyczowa mawiał
Rabbi Izaak z Berdyczowa mawiał:
- Nie ma człowieka bez grzechu. Istnieje jednak zasadnicza różnica miedzy cadykiem a grzesznikiem. Cadyk, dopóki żyje, wie, że grzeszy. Grzesznik, dopóki grzeszy, wie, że żyje.
Dowcipy: Rankiem, po hucznej zabawie
Rankiem, po hucznej zabawie:
- Janie !
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają sie do góry?
- Nie…
- Cholera, znów przywieżli mnie w bagażniku…
Dowcipy: Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę, która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy Diabli!!!! Nie trafiłem!!! – krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? – pyta się zawstydzona siostra – tak nie można… co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza… już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! – znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić – upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok… już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! – krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!
Dowcipy: Czy możesz przysunąć tu fortepian
- Janie!
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak Panie. Bedzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
Dowcipy: Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba
Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mówi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!! Zrób z tym coś!!!
św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.
Dowcipy: Hrabia po dłuższym pobycie za granicą
Hrabia po dłuższym pobycie za granicą wraca do swoich posiadłości. Na dworcu
czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecnoci, Janie?
- Nic nowego Janie Panie… no może tylko to, że Azorek zdechł.
- Azorek? Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły, to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??… Od czego?
- Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłoć boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie tecia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teć umarł?
- Bo Janie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego
- Włanie mówiłem, Janie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego.
Dowcipy: Janie, w nocy miałem przypadkowy wytrysk
- Janie, w nocy miałem przypadkowy wytrysk nasienia!
- Już zmieniam przecieradło…
- Baldachim, idioto!
W kinie trwa seans filmowy
W kinie trwa seans filmowy. Ciemno… Nagle rozlega się oburzony męski głos:
- Panie, wez pan stad ta reke! To nie spódnica tylko sutanna!!!
Po ogoleniu klienta fryzjer mówi
Po ogoleniu klienta fryzjer mówi:
- Gotowe. Płaci pan 8 złotych.
- Jak to? Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować 5 złotych!
- Tak, mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.
Hrabia wraca wcześniej z polowania
Hrabia wraca wcześniej z polowania. Jan staje na drodze do sypialni:
Jan: Panie hrabio, nie wolno! Pani hrabina przyjmuje kochanka.
Hrabia: Szabli!
Porwał szablę ze sciany i wbiegł do sypialni. Słychć okrzyk. Po chwili hrabiasie wychyla:
Hrabia: Janie, dla pana wacik, a dla pani korkociag.
Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny
Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. Wraca po dwóch dniach do plebani a tam bajzel nie z tej ziemi, wszystko porozwalane; dym papierosowy, wymiociny pod stołem, odgłosy imprezy. Wpada do pokoju skąd dochodziły największe hałasy. A tam dwóch kleryków popija wódeczkę i bawi się w najlepsze. Wstrząśnięty proboszcz pyta się:
Chłopcy co tu sie dzieje ?!
Nic – siadaj i tez pij – odpowiadaja.
No co tu sie dzieje ?
Jak to co – Jolka okres dostala !
Taaaaaaaaaaaak – to i mnie polejcie !
Długowłosy chłopak siada na fryzjerskim fotelu
Długowłosy chłopak siada na fryzjerskim fotelu i pyta fryzjera:
- Czy to pan strzygł mnie ostatnio?
- Nie, ja tu pracuje dopiero od dwóch lat.
Wchodzi hrabia do pokoju
Wchodzi hrabia do pokoju. Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
- Janie!
- Ja też nie!
Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza
Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi:
- Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry…
Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie stanął przed ołtarzem i wszystko szło dobrze, do momentu składania przysięgi małżeńskiej.
Ksiądz zapytał bowiem:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inną kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody,ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał:
- Ta… ta… tak…
Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć.
Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie:
- Po prostu przebiła twoją ofertę.
Fryzjer do klienta
Fryzjer do klienta:
- Chciałbym zapytać, jakie są pana przekonania polityczne.
- Dokładnie takie same jak pańskie.
- Przecież pan nie zna moich przekonań.
- Ale pan ma w ręku brzytwę!