Jedzie ksiądz rowerem i łapie go policjant
Jedzie ksiądz rowerem i łapie go policjant:
- Prawojazdy! – mówi
- Eee…gdzie ja je zapodziałem…
- Płaci ksiądz 100 zł! – mówi policjant
- Ale ja jadę z Bogiem – tłumaczy się ksiądz.
- Dwie osoby na rowerze?! – krzyczy policjant – 200zł!
Ksiądz zapłacił, jedzie dalej i cieszy się:
- Dobrze,że on nie wie że Bóg jest w 3 osobach!